niedziela, 15 sierpnia 2010

Tani domek ze słomy

Przez ostatni tydzień lipca budowałem na warsztatach koło Zgierza domek gospodarczy ze słomy. Coś podobnego do domku gospodarczego, który chcę postawić w tym sezonie u siebie na działce. Na razie jestem na etapie załatwiania papierologii (zgłoszenie zamiaru budowy), gdy sprawa się wyjaśni, napiszę co i jak.

Warsztaty zorganizowane zostały przez grupę Cohabitat przy współpracy z SIBA|Biohabitat. W ciągu tygodnia mieliśmy wysłuchać wielu ciekawych wykładów (ja miałem mieć prelekcję o domach autonomicznych) i popracować na budowie.

Ostatecznie przede wszystkim pracowaliśmy, bo na wykłady czasu nie starczyło. A i tak nie wyrobiliśmy się z całością budowy... Poniższe zdjęcie przedstawia mniej więcej to, co udało nam się zbudować w ciągu niecałego tygodnia (od poniedziałku do sobotniego południa).

Skończony prawie domek ze straw bale



Jak to wyglądało w szczegółach i kolejne ważne etapy budowy znajdziecie na wideo, które nagrałem w czasie warsztatów. Wideo dostępne jest na moim blogu o budowie domu autonomicznego, jako siódmy odcinek "serialu". ;)

Dla mojego domku gospodarczego te warsztaty miały spore znaczenie, bo poznałem z bliska technologię strawbale i jej słabe strony. Ten akurat budowaliśmy w technologii loadbearing, czyli samonośnych ścian z kostek słomy otynkowanej gliną. Co z tego wynika, ściany musiały być wymurowane naprawdę precyzyjnie, kolejne warstwy kostek łączyliśmy przebijając kostkami, były też kompresowane aby uniknąć tego później po obciążeniu dachem. Narożniki były "zszywane", żeby się nie rozłaziły na boki. Kostki musieliśmy przycinać na wymiar (wcześniej zastępując oryginalne sznurki z prasy nowymi), robiąc nawet łatki o długości 20 cm, żeby w ścianie nie było szpar. I tak dalej. Ogólnie robota była bardzo niewdzięczna, choć samo układanie kostek wydaje się proste, łatwe i przyjemne.

Na podstawie tego doświadczenia wiem już, że nie zamierzam budować ścian samonośnych. Za dużo z tym roboty jak na jednego niewykwalifikowanego robotnika -- mnie.

Domek gospodarczy będzie więc bardziej wiatą z drewnianą konstrukcją nośną wypełnioną kostkami słomy i otynkowaną / obitą OSB (jeszcze nie zdecydowałem). No więc zastanawiałem się, jak wykonać konstrukcję tej wiaty. A przede wszystkim, jakie filary zastosować.

Znalazłem fajny projekt wiaty drewnianej do kupienia, o podobnych wymiarach (6x6 metrów) jak u mnie (dach będzie mieć powierzchnię 5,5x6,5 metra). Tu konstruktor założył tylko po trzy słupy na ścianę, ja zrobię po cztery i też będzie dobrze. Dla bezpieczeństwa wezmę jakiś nieco większy profil, tu jest 135x135 mm. Podoba mi się też użycie w ramach krokwi desek (łuków) o grubości 44 mm, bo wydaje mi się, że praca z takimi deskami będzie łatwiejsza, niż z belkami. Tu konstruktor wziął cztery dechy, ja wezmę sześć. :) Do tego dla pokrycia dachu 18 płyt OSB o wymiarach 125x250 cm (to chyba wyjdzie najdrożej) i jakieś belki na łaty.

Ogólnie praca koncepcyjna czyli wymyślanie tego budynku w szczegółach idzie coraz lepiej, może będę miał wszystko obmyślone za miesiąc, gdy będę musiał go zacząć. ;)

1 komentarz:

Dominika Starańska pisze...

Wybór odpowiedniej firmy brukarskiej to klucz do sukcesu każdej inwestycji. Właściwie ułożony bruk jest trwały, estetyczny i odporny na działanie warunków atmosferycznych. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na https://bruk.warszawa.pl/, firmę z wieloletnim doświadczeniem, która gwarantuje najwyższą jakość świadczonych usług.