Ostatnie opady śniegu mnie zaskoczyły. W swoim życiu przeżyłem już śnieg w listopadzie, ale w październiku... jeszcze nie...
Muszę się jak najszybciej wybrać na działce i poprawić nieco konstrukcję dachu, która chyba grubej warstwy śniegu nie wytrzyma... :(
Chcę zbudować dom jednocześnie tani w budowie i tani w utrzymaniu. Jak? Tak, jak opisuję to tu na blogu...
niedziela, 28 października 2012
niedziela, 14 października 2012
Brama i okna w domku
No to domek gospodarczy ma już bramę garażową i okna. Wczoraj z rana pojechałem po ojca, pojechaliśmy do sklepu Leroy Merlin, kupiliśmy zawiasy do okien i drzwi garażowych, a potem pojechaliśmy na działkę.
Zamontowaliśmy okna tylko w połowie. W połowie, bo to są okna dwuszybowe, drewniane, każde skrzydło składa się z dwóch ram z jedną szybą, skręconych razem. Na wewnętrznej ramie są zawiasy i te ramy mamy zamontowane. Części zewnętrznej nie dało się zamontować, bo najpierw trzeba obciąć kawałek listewki.
Zamontowaliśmy okna tylko w połowie. W połowie, bo to są okna dwuszybowe, drewniane, każde skrzydło składa się z dwóch ram z jedną szybą, skręconych razem. Na wewnętrznej ramie są zawiasy i te ramy mamy zamontowane. Części zewnętrznej nie dało się zamontować, bo najpierw trzeba obciąć kawałek listewki.
czwartek, 11 października 2012
Kogo martwią spadki cen mieszkań?
Spadki cen mieszkań martwią z pewnością dwie grupy ludzi.
Po pierwsze, są to oczywiście deweloperzy. Oni chcą zarabiać jak najwięcej i jest to zupełnie zrozumiałe. Firmy przecież istnieją nie po to, by zatrudniać pracowników (budowlańców), dostarczać na rynek towary (mieszkania), czy zbawiać świat. One istnieją po to, by zarabiać. I to zarabiać jak najwięcej.
Deweloperom bardzo się podobało, gdy do kosztu wzniesienia bloku (uwzględniającego płace, materiały i działkę) doliczali sobie drugie tyle jako marżę i sprzedawali na rynku z pocałowaniem ręki w standardzie "deweloperskim".
Po pierwsze, są to oczywiście deweloperzy. Oni chcą zarabiać jak najwięcej i jest to zupełnie zrozumiałe. Firmy przecież istnieją nie po to, by zatrudniać pracowników (budowlańców), dostarczać na rynek towary (mieszkania), czy zbawiać świat. One istnieją po to, by zarabiać. I to zarabiać jak najwięcej.
Deweloperom bardzo się podobało, gdy do kosztu wzniesienia bloku (uwzględniającego płace, materiały i działkę) doliczali sobie drugie tyle jako marżę i sprzedawali na rynku z pocałowaniem ręki w standardzie "deweloperskim".
Subskrybuj:
Posty (Atom)