Rozpoczyna się sezon pachnących dymów, czyli sezon grzewczy. Dziś jechałem samochodem i rozkoszowałem się widokami dymów ścielących się nisko nad ziemią. Jako że zaczęło być zimno, ludzie odpalili kotły centralnego ogrzewania i zaczęli spalać w nich najpodlejszy, najtańszy węgiel, co zresztą zupełnie mnie nie dziwi.
A dziś była akurat piękna pogoda, by się dogrzewać kolektorem słonecznym, bo niebo było przejrzyste i ładnie świeciło Słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz