Ech, gdybym wiedział, że tak mi się ta budowa rozciągnie na dłuższy czas, to bym ją zupełnie inaczej zaplanował. Przez to, że jest tak rozwlekła, ponoszę niepotrzebnie dodatkowe koszty.
Na przełomie 2010 i 2011 roku zlecałem po raz pierwszy mapkę do celów projektowych. Później na mapce wrysowany został projekt domu i zagospodarowania działki. Teraz projekt odłożyłem na półkę, jak i budowę domu.
W międzyczasie na działce pojawił się wodociąg i mapka przestała być aktualna. Z tego powodu będzie musiała być zrobiona raz jeszcze, gdy będę chciał zaktualizować projekt i uruchomić budowę. A dziś właśnie zleciłem wykonanie nowej mapki i wysłałem 200 PLN zaliczki geodecie. Po to, bym mógł zrobić projekt przyłącza wodociągowego i je sobie wykonać. Woda mi się przyda przed budową domu, więc wychodzi na to, że mapkę będę musiał robić co najmniej trzykrotnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz