W zasadzie to nazywanie tego, co mamy teraz (kilka centymetrów śniegu i kilka stopni na minusie) atakiem zimy to jakiś żart, ale jak się w mediach przyjęło, to co ja, biedny mały żuczek, się będę wyłamywać? ;)
W każdym razie piszę, że atak drugi, bo po raz drugi spadł śnieg, tym razem został na nieco dłużej. A ja skorzystałem z wolnego czasu i pięknej pogody wczoraj i pojechałem na działkę, zobaczyć co tam ciekawego.
Chcę zbudować dom jednocześnie tani w budowie i tani w utrzymaniu. Jak? Tak, jak opisuję to tu na blogu...
niedziela, 23 grudnia 2012
wtorek, 11 grudnia 2012
Domek kosztuje już ponad 10 000
Podsumowałem kilka ostatnich faktur za materiały do budowy domku, w dużej mierze różnego rodzaju gwoździe, wkręty i okucia.
Łączny koszt budowy domku przekroczył już 10 000 PLN, a w sumie końca za bardzo nie widać... Jeszcze jest sporo rzeczy, które trzeba będzie w nim zrobić, jak choćby wylewka podłogi. Ale to postaram się zrobić sam, skoro będę miał wodę na działce, to powinno to pójść dość łatwo...
Łączny koszt budowy domku przekroczył już 10 000 PLN, a w sumie końca za bardzo nie widać... Jeszcze jest sporo rzeczy, które trzeba będzie w nim zrobić, jak choćby wylewka podłogi. Ale to postaram się zrobić sam, skoro będę miał wodę na działce, to powinno to pójść dość łatwo...
niedziela, 9 grudnia 2012
Projekt przyłącza wodociągowego
Mam już projekt przyłącza wodociągowego.
Kosztował mnie 540 PLN.
Spotkałem się z projektantem i odebrałem od niego oprawione w skoroszyty 4 egzemplarze projektu.
Szczerze powiedziawszy, to każdy tego typu wydatek uważam za kolejne wywalone w błoto pieniądze... :(
Kosztował mnie 540 PLN.
Spotkałem się z projektantem i odebrałem od niego oprawione w skoroszyty 4 egzemplarze projektu.
Szczerze powiedziawszy, to każdy tego typu wydatek uważam za kolejne wywalone w błoto pieniądze... :(
środa, 5 grudnia 2012
Drugi rachunek za prąd
Chwaliłem się, że przyszedł mi drugi rachunek za prąd? Chyba nie.
Więc przyszedł, niecałe 22 PLN za 10 kWh.
Więc przyszedł, niecałe 22 PLN za 10 kWh.
0
komentarze
Autor:
Krzysztof Lis
Etykiety:
działka
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
niedziela, 2 grudnia 2012
Poprawek ciąg dalszy
O poprawkach konstrukcji dachu już pisałem, w sobotę pojechaliśmy z moim ojcem na działkę raz jeszcze, by skończyć tę dość kłopotliwą robotę.
Skończyć nam się nie udało, została jeszcze 1/5 całej roboty, ale to może już w przyszłym roku. Podparliśmy w kilku miejscach dach tak, by się od śniegu nie zawalił. Jeśli zdążymy przed śniegiem, może za 2 tygodnie pojedziemy znowu i będzie problem z głowy. Zobaczymy.
Skończyć nam się nie udało, została jeszcze 1/5 całej roboty, ale to może już w przyszłym roku. Podparliśmy w kilku miejscach dach tak, by się od śniegu nie zawalił. Jeśli zdążymy przed śniegiem, może za 2 tygodnie pojedziemy znowu i będzie problem z głowy. Zobaczymy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)