Chwaliłem się, że przyszedł mi drugi rachunek za prąd? Chyba nie.
Więc przyszedł, niecałe 22 PLN za 10 kWh.
Ale jak ktoś wyciąga wniosek, że 1 kilowatogodzina prądu kosztuje ponad 2 złote, to jest w błędzie. Przecież ja tego prądu prawie nie używam, to większość rachunku stanowią koszty stałe.
W każdym razie tak na oko wychodzi, że większość tego prądu pochłonęło ogrzewanie (farelka) podczas noclegów w kamperze, niż praca narzędzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz