Docelowo, czyli prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, gdy na początku długiego, kwietniowo-majowego weekendu, wybierzemy się tam na na noc, z zamiarem zbudowania czegoś fajnego (czyli szkieletu domku z gliny i słomy).
Część z roślin urosła już tak wielkich, że już chyba większe nie będą w stanie urosnąć.
Wykorzystałem doniczki pęczniejące, kartonowe rurki po papierze toaletowym, a dziś wysiałem nasiona jodły koreańskiej do papierowego pojemnika na jajka. Szkoda marnować cenne surowce wtórne i wyrzucać je do śmieci, albo palić w ognisku, nieprawdaż?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz