Ledwie wczoraj zdążyłem wspomnieć o elektryku, zadzwonił do mnie wieczorem i powiedział, że papiery już ma. I że właśnie przesyła mi skan.
Wprawdzie nie do końca jest pewien, czy tam jest to samo zabezpieczenie, co faktycznie jest wpisane do papieru, ale to inna historia. W razie czego, pojedzie na działkę i podmieni, gdyby się okazało, że wstawił nieodpowiednie zabezpieczenie.
Kosztowało mnie to 300 PLN, z czego 200 PLN teraz a 100 PLN dopłacę, gdy dostanę papiery w formie papierowej. Bo na razie mam papier elektroniczny. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz