niedziela, 15 marca 2009

W oczekiwaniu na wiosnę

Nie mogę się doczekać takiej porządnej wiosny. Takiej, gdy temperatura przestanie spadać w nocy w okolice zera. Bo chciałbym jednak wreszcie pojechać na działkę i trochę tam ogarnąć. Lista rzeczy do zrobienia jest całkiem spora, bo trzeba:
  • wyciąć trochę drzew (docelowo co najmniej 60, na razie co najmniej kilka-kilkanaście),
  • zorganizować jakiś kawałek ogrodu,
  • posadzić trochę roślin energetycznych -- w planach jest (znowu) wierzba energetyczna a do tego jeszcze miskant olbrzymi, paulownia puszysta i może jeszcze jakąś topolę bym posadził.
Chciałem tam pojechać wczoraj, ale nocne temperatury są zniechęcające.

Brak komentarzy: