wtorek, 31 lipca 2012

Dokumentacja do przyłącza energetycznego

Jakoś tak na początku maja pisałem o tym, że rozmawiałem z elektrykiem, który obiecał mi przygotowanie brakującego papieru do podłączenia prądu. Ten brakujący papier to wniosek o sprawdzenie wewnętrznej linii zasilającej.

Z początku (był to koniec kwietnia), wspomniałem, że nie spieszy mi się z tym aż tak bardzo i że możemy to załatwić po majowym weekendzie. Potem sprawa się przeciągnęła.

piątek, 27 lipca 2012

Warunki techniczne przyłącza wodociągowego

Czy wspominałem już, że dostałem pocztą z urzędu gminy warunki techniczne przyłącza wodociągowego?

No to wspominam.

poniedziałek, 23 lipca 2012

Beczki pełne wody

Byłem na działce.

Śliwki jeszcze nie są dojrzałe, choć już niewiele brakuje na niektórych drzewach.

Beczki są pełne wody. Aż żałowałem, że nie wziąłem tych beczek więcej, teraz skierowałbym rury spustowe z rynien do pustych.

 

Tyle w temacie.

niedziela, 15 lipca 2012

Rynny już na dachu

Wczoraj pojechaliśmy na chwilę na działkę. Wycieczka miała raczej cel zawiezienia tam paru rzeczy, niż zabawy na budowie, bo zaplanowałem tylko montaż rynien.

Najpierw (jeszcze w piątek) pojechałem odebrać plastikowe beczki. Chciałem 200-litrowe na deszczówkę i 100-litrowe do toalety kompostującej, ostatecznie udało mi się załatwić tylko 2 100-litrowe na deszczówkę i po jednej 30- i 50-litrowej do toalety kompostującej. I o ile ta 50-litrowa może wystarczyć, to będę musiał sobie załatwić ich więcej.

piątek, 13 lipca 2012

Nowa mapka do celów projektowych

Ech, gdybym wiedział, że tak mi się ta budowa rozciągnie na dłuższy czas, to bym ją zupełnie inaczej zaplanował. Przez to, że jest tak rozwlekła, ponoszę niepotrzebnie dodatkowe koszty.

Na przełomie 2010 i 2011 roku zlecałem po raz pierwszy mapkę do celów projektowych. Później na mapce wrysowany został projekt domu i zagospodarowania działki. Teraz projekt odłożyłem na półkę, jak i budowę domu.

W międzyczasie na działce pojawił się wodociąg i mapka przestała być aktualna. Z tego powodu będzie musiała być zrobiona raz jeszcze, gdy będę chciał zaktualizować projekt i uruchomić budowę. A dziś właśnie zleciłem wykonanie nowej mapki i wysłałem 200 PLN zaliczki geodecie. Po to, bym mógł zrobić projekt przyłącza wodociągowego i je sobie wykonać. Woda mi się przyda przed budową domu, więc wychodzi na to, że mapkę będę musiał robić co najmniej trzykrotnie.

środa, 4 lipca 2012

Szkoda, że jeszcze nie mam rynien

Dzwoniłem ostatnio do urzędu gminy zapytać, co muszę zrobić, by załatwić sobie podłączenie wody na działce. To, co usłyszałem, mnie przeraziło. Lista jest cholernie długa:

  1. wystąpić o wydanie warunków technicznych przyłączenia,
  2. zrobić mapkę geodezyjną do celów projektowych (w moim przypadku pewnie wystarczy jej uaktualnienie, bo przecież mapkę sprzed dwóch lat już mam),
  3. zamówić projekt u odpowiedniego projektanta,
  4. wykonać przyłącze (dogadując się z zarządcą drogi odnośnie zajęcia pasa drogowego, jeśli będzie taka potrzeba),
  5. dokonać powykonawczej inwentaryzacji geodezyjnej,
  6. podpisać umowę z gminą na dostawy wody.