Tak się ostatnio zastanawialiśmy z żoną, czy może nie byłoby fajnie postawić na działce na jakiś czas tzw. domku holenderskiego?
Domek holenderski to w sumie nic innego, jak rozbudowana przyczepa kempingowa. Nowoczesny wóz Drzymały. Na kołach, ale posiadający większość udogodnień typowego domu.
Oczywiście jest ciasny, pewnie niespecjalnie ciepły (w sensie grubego zaizolowania), trzeba go podłączyć do wody i szamba. Ale za to kosztuje ledwie kilka - kilkanaście tysięcy złotych.
Na dobry początek, lepiej tani domek holenderski, niż ciasne mieszkanie, prawda?
1 komentarz:
Oczywiście, że tak, zawsze to człowiek jest na swoim. Tutaj znalazłem sporą ofertę takich domków: http://domekangielski.pl/domki
Prześlij komentarz