sobota, 28 listopada 2009

Ogrzewanie naszego taniego domu - koncepcje

Jak pisałem niemal dokładnie pół roku temu, o ogrzewaniu domu trzeba myśleć naprawdę wcześnie. Ja o ogrzewaniu naszego myślę od dobrego roku, a więc duuużo ZA wcześnie. Przecież nawet nie mamy jeszcze pozwolenia na budowę.

Postaram się Wam streścić w kilku akapitach moją koncepcję ogrzewania domu, bo liczę, że otrzymam trochę konstruktywnej krytyki. :)


Zapotrzebowanie na ciepło


Wymyśliłem sobie, że chciałbym mieć dom pasywny. Będzie ciężko, choć z rocznym zużyciem energii do ogrzewania mogę się bardzo mocno zbliżyć do limitu wynikającego z definicji budownictwa pasywnego, wynoszącego 15 kWh/m² rocznie. Niemal na pewno nie dotrzymam wielu z kluczowych standardów, w szczególności tego dotyczącego współczynników przenikania ciepła przez okna. Ja zamierzam kupować okna tanie, a nie pasywne... Mimo to, chciałbym, by zapotrzebowanie mojego domu na ciepło nie przekraczało kilku kilowatów. Dom pasywny potrzebuje tylko ok. 10W/m² powierzchni ogrzewanej, niech u nas będzie to trzykrotnie więcej, to i tak zmieścimy się w 5 kW.

Zbudować chcę dom o konstrukcji drewnianej, szkieletowej, który ma samą ścianę wypełnioną wełną mineralną. Warstwa grubości 15 cm daje współczynnik przewodzenia ciepła na poziomie 0,267 W/m²K, dołożenie do tego 26 cm styropianu pozwala osiągnąć współczynnik przewodzenia równy 0,1 W/m²K -- a współczynnik przenikania ciepła (do którego dodaje się opór cieplny na przekazywanie ciepła ścianie przez powietrze wewnętrzne i opór na unoszenie ciepła z zewnętrznej powierzchni ściany) będzie jeszcze niższy. Nie chce mi się tego teraz liczyć, ale widać jasno, że niewielka grubość styropianu daje mi w domu ściany o standardzie domu pasywnego, i to dla warunków w Szwecji. Bo właśnie tam przyjmuje się, że dom pasywny powinien mieć współczynnik przenikania ciepła przez ściany niższy niż 0,1 W/m²K.

Źródło ciepła i sposób jego dostarczenia


Podstawowym źródłem ciepła dla mojego domu będzie kominek. Rozważam kilka różnych koncepcji, mianowicie:
  • kominek z płaszczem wodnym, który będzie źródłem ciepła dla zasobnika (bufora) ciepła,
  • kominek z dystrybucją gorącego powietrza, ogrzewający bezpośrednio dom, z nadstawką na kominie, która produkować będzie ciepłą wodę do zasobnika,
  • kuchnia węglowa, z podkową, podgrzewająca wodę w zasobniku.
Oprócz tego chciałbym przynajmniej w jednym pokoju zamontować klimatyzator z funkcją grzania, bo bardzo podoba mi się pomysł ogrzewania domu w okresie przejściowym dość tanio energią elektryczną, w bardzo wygodny sposób.

Bardzo chciałbym mieć w całym domu ogrzewanie podłogowe. Na poddaszu również. Bo to ogrzewanie będzie miało za zadanie odbierać ciepło z zasobnika ciepła. To niskotemperaturowe ogrzewanie pozwoli mi wybierać ciepło z zasobnika schładzając zawartą tam wodę do dość niskich temperatur, co znacznie zwiększy ilość energii, którą zbiornik będzie magazynować.

Będę ciąć koszty na każdym etapie budowy domu, a więc i przy instalacji grzewczej. Zapewne skończy się to budowaniem jej w kilku fazach, wraz z wykańczaniem kolejnych pomieszczeń w domu, w sposób następujący:
  1. wylanie ogrzewania podłogowego na parterze i na poddaszu,
  2. zainstalowanie małego zasobnika ciepła do przygotowanie ciepłej wody i magazynowania niewielkich ilości ciepła,
  3. instalacja kominka na powietrze, ogrzewającego tymże powietrzem wyłącznie salon, w którym będzie zainstalowany,
  4. rozprowadzenie ciepła z kominka za pośrednictwem wentylacji mechanicznej z rekuperatorem,
  5. instalacja nakładki na kominie do podgrzewania wody w zasobniku,
  6. podłączenie ogrzewania podłogowego na parterze do zasobnika,
  7. podłączenie ogrzewania podłogowego na poddaszu,
  8. wywalenie małego zasobnika i instalacja dużego.
Mały będzie miał pewnie ze 200 litrów, lub coś w ten deseń. Duży chciałbym, aby miał ze 3 m3. Taka ilość wody pozwoli mi na zmagazynowanie ok. 200 kWh ciepła, co powinno wystarczyć na kilkadziesiąt godzin ogrzewania. Gotowy zasobnik będzie ładowany:
  • kolektorami słonecznymi,
  • kominkiem,
  • podkową z kuchni węglowej,
  • grzałką podpiętą do sieci (jako awaryjne, ale i bezobsługowe źródło),
  • grzałką podpiętą do wiatraka.
Kolektory i wiatraki sobie zbuduję sam. :)

Mam nadzieję, że kompletując to, co opisałem, będę miał naprawdę tanie ogrzewanie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czytałem uważnie twój wywód na temat ogrzewania i muszę stwierdzić ,że mam dokładnie takie same koncepcje.Muszę jedynie dodać że kominek z płaszczem wodnym ma swoje wady,pocenie się wkładu,złe spalanie drzewa,więc najlepiej zamontować wymiennik ciepła na rurze wylotowej i w ten sposób zwiększasz sprawność całego układu.Jeśli chodzi o zasobnik na wodę to do ogrzewania podłogowego jest idealnym rozwiązaniem ponieważ temperatura wyjściowa wody na podłogę wystarczy 30-38st C.Długo myślałem skąd załatwić zbiornik na bufor cieplny 2-4m3 -więc są zbiorniki przemysłowe po klejach ze stelażem nawet po 100zł na alergo o pojemności 1000 L,które można ocieplić i połączyć ze sobą.Do środka wmontować spiralę np z giętkiej rury miedzianej jako spiralę grzejną.

Unknown pisze...

witam
całkiem przypadkiem trafiłem na Pana bloga, sam coś czasami skrobie w necie, też miałem marzenia aby mieć dom pasywny - mam energooszczędny, tez jest super. Nie jestem inżynierem tylko humanistą swoja wiedzę czerpie wyłącznie z publikacji internetowych - tych amatorskich i tych profesjonalnych. Dom ogrzewam pompą ciepła, okna mam ciepłe 3 szybowe, ocieplenie też solidne, kominek u nas służy głównie rekreacji, ciekawe pomysły pan ma odnośnie budowy solarów czy wiatraka. Ja sam tego nie zbuduję bo tak jak pisałem wcześniej nie jestem inżynierem :)Też mam w całym domu wyłącznie podłogówkę i przyznam szczerze że pękłem ze śmiechu jak ktoś w komentarzach poruszał kwestie żył wodnych... 3 lata mieszkamy na tych "żyłach wodnych" i nie chce nic innego - przy pompie ciepła temp wody w podłogówce dochodzi max do 33 stopni i to wyłącznie w duże mrozy, podłogę mamy przyjemnie ciepłą a nie gorącą. Będę śledził Pana postępu z uwagą, zapraszam też czasem do mnie na: nietruje.blogspot.com
pozdrawiam
Artur Paszko