Pogoda nijak nie zachęca do wyjazdu na działkę. Zapowiadali na dziś opady deszczu, a tymczasem pada śnieg. Szkoda, bo czekam tylko na w miarę ładną pogodę, by skończyć wreszcie budowę toalety kompostującej.
Tymczasem dostałem dwa listy wymagające wydania pieniędzy.
Pierwszy, to rachunek za prąd na działce. Czy raczej rachunek za gotowość do dostarczania tam prądu. Bo zużycie znowu wyszło 0 kWh. Dość drogi mamy prąd w Polsce, skoro rachunek wyniósł 17,64 PLN brutto. ;)
Drugi list to pismo z urzędu gminy, że mam zapłacić 129 PLN podatku rolnego. Do tej pory ta kwota nigdy nie przekraczała 90 PLN.
Widocznie pieniądze są gminie pilnie potrzebne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz